Chyba każdy kto zagląda na tego bloga już zauważył, że kocham focaccię miłością szczerą i niepohamowaną. Różne wariacje na jej temat na pewno pojawią się tu jeszcze nie raz, dlatego dziś przyszła kolej na taką wersję – focaccia z pomidorkami i oliwkami.
Jak zawsze zachęcam żeby zrobienie focaccia sobie zaplanować i prace rozpocząć kilkadziesiąt godzin wcześniej. Brzmi jak kupa roboty, ale we wpisie Focaccia – poradnik krok po kroku pokazałam, że samej roboty jest naprawdę niewiele – ciasta nie trzeba wyrabiać, wystarczy parę razy zamieszać łyżką i dać mu sporo czasu na blacie i w lodówce.
W porównaniu do focaccia z poradnika teraz zmieniłam trochę zmienne – wagę ciasta obliczyłam jako 1 x powierzchnia blachy (a nie 0.725) oraz wzięłam hydratację 75% – tym razem skorzystałam z mąki o wyższej zawartości białka (Mąka Szymanowska 480, ze zwykłych sklepowych jedna z lepszych do włoskich wypieków!) więc mogłam sobie na to pozwolić. Również czas dojrzewania ciasta był dłuższy – to jest w tym przepisie super, jeśli chcę upiec focaccię na sobotnią imprezę a w piątek nie mam czasu, to mogę sobie wyliczyć czasy tak, żeby prace zacząć w czwartek.
Zachęcam wszystkich do eksperymentów bazowych i dzielenia się swoimi efektami! Przy wyliczaniu składników jak zawsze skorzystałam z Kalkulatora Klubu Miłośników Pizzy. Poniżej zrzut z kalkulatora (drożdże razy 4!!) oraz gotowy przepis.
Składniki
- 520g mąki pszennej o zawartości białka co najmniej 11%
- 12g soli
- 390g zimnej wody
- 1,7g świeżych drożdży
- 14g oliwy z oliwek
Przygotowanie
- Drożdże wkruszyć do wody, wymieszać. Jeśli korzystamy z zamrożonych nie trzeba ich wcześniej rozmrażać.
- Dodać mąkę, oliwę i sól.
- Wszystkie składniki wymieszać dokładnie łyżką - ciasto będzie miało grudki, ale nie powinno być widać mąki. Miskę przykryć szczelnie folią spożywczą (lub tak jak ja skorzystać z zamykanego pudełka) i odłożyć w temperaturze pokojowej na ok. 45-60 minut.
- Po tym czasie należy ciasto poskładać, najlepiej przy pomocy silikonowej łopatki. Składanie polega na zawijaniu brzegów ciasta do jego środka.
- Ponownie zamknąć/przykryć ciasto, składanie powtórzyć jeszcze 2 razy (czyli w sumie składamy 3 razy), pomiędzy każdym składaniem odczekać podobną ilość czasu. Zajmie to około 3-3,5h. Po tym czasie ciasto, dalej szczelnie zamknięte, włożyć do lodówki na 21 godzin.
- Ciasto wyciągnąć z lodówki ok. 6h przed pieczeniem i delikatnie wyłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wysmarowaną oliwą. Aby nie porozrywać ciasta można wspomóc się grawitacją - wystarczy położyć odwróconą miskę na blaszce i poczekać aż ciasto samo się odklei. Blaszkę przykryć folią spożywczą.
- Co jakiś czas ciasto delikatnie rozciągnąć palcami (uważać aby nie rozerwać powstałych bąbelków powietrza) aż zajmie całą powierzchnię blaszki.
- Tuż przed pieczeniem zrobić palcami dziury w całej focacci (wykonując stanowcze ruchy palcami, jak podczas gry na pianinie), powstałe dołeczki polać oliwą.
- W dziury włożyć pokrojone pomidorki koktajlowe i oliwki, całość delikatnie oprószyć solą.
- Piec przez ok. 15-20 minut na termoobiegu na dolnej półce - przez pierwsze 5 minut w 250 stopniach , następnie obniżyć temperaturę do 230 stopni. Gdyby focaccia za bardzo się przypiekała - obniżyć temperaturę, jeśli będzie blada - dać ją na ostatnie parę minut na górę piekarnika.
- Po upieczeniu wyjąć focaccię z blaszki i ostudzić na kratce przed krojeniem.
Uwagi
Korzystałam z blaszki 26x36 cm.